Czego się dowiesz:
- Co było przyczyną wszczęcia śledztwa przez Prokuraturę Rejonową w Lublińcu?
- Jakie były bezpośrednie skutki braku prądu w szpitalu powiatowym w Lublińcu?
- Kto złożył zawiadomienia o przestępstwie w tej sprawie?
- Jakie działania podjęła prokuratura w ramach śledztwa?
- Co na temat incydentu mówi prokurator Tomasz Ozimek?
Umyślne uszkodzenie instalacji elektrycznej
Do incydentu doszło 9 maja bieżącego roku. Według prokuratora Tomasza Ozimka, narażenie na niebezpieczeństwo miało miejsce poprzez umyślne uszkodzenie instalacji elektrycznej. Śledztwo rozpoczęto na skutek zawiadomienia złożonego przez jednego z pracowników szpitala. Podobne zawiadomienia złożyli również poseł oraz radna powiatu.
"Do narażenia na niebezpieczeństwo miało dojść poprzez umyślne uszkodzenie instalacji elektrycznej 9 maja bieżącego roku." – prokurator Tomasz Ozimek
Konsekwencje incydentu
Brak prądu spowodował wstrzymanie przyjęć na Oddział Położniczo-Ginekologiczny oraz Oddział Chirurgii Ogólnej. W toku śledztwa przesłuchano już pracownicę szpitala, która zgłosiła przestępstwo. Ponadto, dokonano oględzin pomieszczeń z udziałem specjalisty elektryka, aby ocenić stan instalacji elektrycznej.
"Z udziałem specjalisty elektryka dokonano oględzin pomieszczeń szpitala powiatowego, w których miało dojść do umyślnego uszkodzenia instalacji elektrycznej." – prokurator Tomasz Ozimek
Trwające postępowanie
Prokurator Tomasz Ozimek informuje, że śledztwo znajduje się na wstępnym etapie, a dalsze czynności procesowe są zaplanowane. Na chwilę obecną, z uwagi na dobro śledztwa, szczegółowe informacje dotyczące ustaleń nie mogą zostać ujawnione.
Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Lublińcu ma na celu wyjaśnienie okoliczności incydentu i ustalenie, czy doszło do celowego uszkodzenia instalacji elektrycznej. Bezpieczeństwo pacjentów i pracowników szpitala pozostaje priorytetem dla organów ścigania.
źródło: Radio Jura