Pamiętacie reklamy dezodorantów mówiące o tym, jak to dezodorant chroni nawet do 72h? Niestety niektórzy brali to zbyt dosłownie i przez 72h nie przejmowali się ewentualnym wydzielaniem potu. Co ciekawe możliwe, że wiele z tych specyfików rzeczywiście chroniło przed potem, być może nawet tak długo… choć nie myć się przez tyle czasu? Jednak ważniejszym jest to, co dawały w zamian, oprócz braku potu i co mogło mieć poważne, długofalowe skutki.
Antyperspirant, a dezodorant.
Antyperspirant to w skrócie mówiąc dezodorant, który oprócz zapachu, całkowicie wstrzymuje wydzielanie się potu. Zazwyczaj służy do tego składnik, znany jako sole aluminium. Bloku one ujścia gruczołów potowych, a tym samym nie pozwalają na naturalny mechanizm, jakim jest pocenie się. Na dodatek wnikają w głąb organizmu, a istnieje podejrzenie, że mogą odpowiadać za powstawanie niektórych rodzajów raka piersi. Ponadto w gronie niebezpiecznych środków znajdziemy też triklosan zabijający bakterie i grzyby, który stosowany jest w przemyśle jako pestycyd. Można wymienić jeszcze alkohole, parabeny i inne nieprzyjemne dla naszej skóry związki.
Dezodoranty z kolei to produkty, które pozwalają na pozbycie się nieprzyjemnego zapachu, czasami tylko go maskując, a czasami nie pozwalając na jego powstanie. Jednak nie tak, jak w przypadku antyperspirantów poprzez hamowanie pocenia się w ogóle. Drogeryjne dezodoranty to znów masa chemii. W tym podrażniające alkohole, wspomniany wcześniej triklosan, no i oczywiście sztuczne, silne aromaty, będące mordęgą dla wrażliwszych. Produkty naturalne, takie jak si si bee dezodorant naturalny, nie zawierają podrażniających składników, jednocześnie pochłaniając pot, ale już po wydostaniu się go na zewnątrz skóry, co jest w pełni zdrowym procesem. Działają też antybakteryjnie za pomocą całkowicie bezpiecznych składników, takich jak np. olej kokosowy.
Naturalne dezodoranty – jak używać?
Spotykane w ekologicznych sklepach naturalne dezodoranty mogą występować w formie sztyftów, jednak częściej są to produkty w formie bardzo gęstego kremu zamkniętego w słoiczku. Ze względu na brak sztucznych konserwantów warto nakładać je na skórę pod pachami, za pomocą szpatułki, po to, by nie zostawiać na powierzchni kosmetyków zbyt dużej ilości zanieczyszczeń przyczyniających się do zmniejszenia czasu jego przydatności.