Spis treści:
- Rusztowanie diabelskiego młyna na placu Biegańskiego
- Alkohol i brak zabezpieczeń
- Interwencja służb i apel o bezpieczeństwo
Rusztowanie diabelskiego młyna na placu Biegańskiego
Na placu Biegańskiego trwały przygotowania do świąt. Wśród instalacji pojawiło się koło widokowe o wysokości 33 metrów. W czwartek po południu 47-letni mężczyzna, ignorując zagrożenie, postanowił wspiąć się na rusztowanie tej konstrukcji. Jego działania przyciągnęły uwagę przechodniów i pracowników Diabelski młyn jest kluczowym elementem świątecznej scenerii na placu. Montaż miał przebiegać bez zakłóceń, jednak nieodpowiedzialne zachowanie zakłóciło te plany.
Alkohol i brak zabezpieczeń
Jak ustalono, mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu. Nie używał żadnych zabezpieczeń podczas wspinaczki, co stwarzało poważne ryzyko wypadku. Dotarł niemal na szczyt rusztowania, co wywołało niepokój wśród obserwatorów. Wspięcie się na tak wysoką konstrukcję w stanie nietrzeźwości było wyjątkowo nieodpowiedzialne. Sytuacja mogła skończyć się tragicznie.
Interwencja służb i apel o bezpieczeństwo
Po zejściu z rusztowania mężczyzna został przekazany w ręce służb. Interwencja zapobiegła możliwym poważnym konsekwencjom zarówno dla niego, jak i dla innych osób. Policja oraz inne służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo szybko zareagowały. To zdarzenie pokazuje, jak ważne jest zachowanie ostrożności w miejscach publicznych, zwłaszcza podczas trwających prac montażowych. Władze apelują do mieszkańców o rozsądek i unikanie ryzykownych zachowań. Świąteczna infrastruktura, w tym koło widokowe, ma zapewnić radość i rozrywkę w bezpiecznych warunkach.
źródło: Życie Częstochowy